Plener z Dagną i Maciejem to bieszczadzki spacer z plecakami, bukietem, butami na zmianę i sukienką idealną, która transport w plecaku zniosła bez szwanku. Jesień w absolutnie najpiękniejszej odsłonie! W głowie jeszcze ciepłe i świeże wspomnienie ślubu pod namiotem, a w tle wyjątkowe, złote polany i szczyty. Uwielbiam, kiedy plener ślubny można zaliczyć do kolejnych wspólnych przygód. Ten był również wyjątkową przygodą dla mnie. Dagna&Maciek, dziękuję!
kwiaty: Babie Lato
dzielnie towarzyszyła: Paulina Steć
0 comments
Here is no comments for now.